Hei ;)
Z rana usłyszałam śpiew skowronka. Oparłam się o futrynę drzwi balkonowych ,które otworzyłam by wypuścić psiaka :) zamknęłam oczy...wsłuchując się w tą pieśń. .... Przed oczami pojawił się obraz polskich pól złociejących w słońcu dojrzałym zbożem. Polna droga mocno wydeptana...z puklem zielonej trawy to tu , to tam. Poczułam na policzkach ciepło promieni słonecznych ...zapach ziemi i ciszę. ...
Na myśl przychodzi mi wiersz ,,Moja piosenka " Cypriana Kamila Norwida.
Na chwilę przeniosłam się do Polski...stojąc na tej polnej drodze, zostawiając swój ślad .
Tęskno mi Panie
W naszej palmie nie może zabraknąć kłosa zbożowego.
Pszenica i żyto.
Potrzebujemy :
-Żółtą krepinę
-Nożyczki
-Obcążki
-Klej do papieru lub na gorąco
-Drucik grupszy
Powycinaj cienkie paski i rozciągnij maksymalnie.
Z małych kawałków krepiny ,zgniatając utwórz małą kulkę.
Zwiń paskiem tak, aby trzymało się stabilnie.
Dłuższą cześć skręć by powstał włos kłosa.
Obwiń proszę drucik krepiną.
Zacznij przyklejać ziarna.
I mamy piękny kłos.
Aby zrobić kłos pszenicy odetnij włos blisko ziarna.
Przyklej tak by końcówka włosa była u dołu.
I mamy kolejny ;)
Metoda ta nie jest łatwa. Efekt za to super.
Łany zbóż ... jedno ziarenko obumiera rodząc kłos , który aż ugina się pod ciężarem ziaren.
Zmielone ziarna dają nam wiele możliwości . Najpiękniejszym jest chleb. Ten żywy i ten prawdziwy ;)
Świetna robota ;)
Masz pytanie chętnie odpowiem ;)
Piękne kwiaty jestem pod wrażeniem . Pozdrawiam =)
OdpowiedzUsuń